

blog

blog
wypełniając naszą przestrzeń po brzegi...

ZMIANY to naturalny proces….Wszystko wokół się zmienia, … z punktu widzenia ewolucji, musimy ewoluować, żeby przetrwać… W naszym świecie, ewoluuje jednak głównie technologia i ekonomia…
…a My? Czy nasz organizm nadąża za zmianami naszego otoczenia?
Na pewno zmienia się nasze podejście do świata,… nasze Wnętrza przestają być tylko ozdobą i świadectwem naszego statusu, a stają się Deklaracją, która pokazuje nasz system wartości, poziom tolerancji dla „innych”… nasz stosunek do przyrody i siebie samego.
WNĘTRZA to nie tylko wygodne miejsce do pracy , spania, jedzenia czy mycia….
to przedłużenie naszego ciała, które oddycha i odżywia się razem z nami…
Ten mój punkt widzenia, wynika z kilkuletniej obserwacji własnego organizmu, z którym jestem na dobre i na złe, i który długo upominał się o swoje, … jednak dopiero, gdy się wyhaczył, sam siebie atakując, zaczęłam mu się przysłuchiwać,…poznawać,… eksperymentować,… próbując go zrozumieć…. I wreszcie powoli …od nowa …stawiać na nogi…
Dzięki temu , dziś o fizjologii i układzie odpornościowym wiem sporo, …np. to, jak mało jeszcze wiem, 🙂
… ale wystarczająco dużo, żeby zrozumieć tę prostą choć kluczową zasadę, która stała się zaczątkiem mojej zmiany myślenia o wnętrzach:
….że o moim zdrowiu decyduje środowisko, w którym żyję i wpływa ono w dużo większym stopniu niż mi się do tej pory wydawało…
Dlatego dziś patrząc na przestrzeń wnętrz, widzę w nich przede wszystkim silne podstawy, na których można zbudować zdrowe i szczęśliwe życie. … i jest to dla mnie najciekawsze wyzwanie, z którym obecnie staram się zmierzyć.